Beatko tomaszkowa hihi, no właśnie, gdzie my to wszystko posadzimy Zostają chyba tylko dąbrówki, najmniejszy zawilec, hosta i miłek. Reszta na wiochę. A Marysia, z całym szacunkiem, robi zapewne po prostu domowy ser podpuszczkowy. Sery korycińskie (z Korycina) to oczywiście także takie w typie "swojskiego" (Chronione Oznaczenie Geograficzne, a co!), teraz jeszcze z przeróżnymi dodatkami: bazylią, pomidorami suszonymi, czosnkiem, czarnuszką, oliwkami... ale i sery kozie, sery dojrzewające. Nam ostatnio zasmakowały tzw. gremzelki czyli niewielkie sery kwasowo-podpuszczowe, wytarzane w różnych przyprawach i delikatnie podwędzane. |