Dwa w jednym, czyli miejska dżungla
Jeszcze uzupełnię: przybył miłek wiosenny,facet, który nam go sprzedawał, śmiał się, bo wręczył nam doniczkę wypełnioną ziemią i tyle bardzo szczęśliwy, ale zaręczał, że roślina tam jest. Jest jeszcze babka z takimi dziwnymi baldachowatymi kwiatami (mnie tam nie zachwyciła, ale W. ją wziął) i mamy jeszcze mikołajka agawolistnego. Oczywiście większość jedzie na wiochę. Ale i tak w miastowym kolejny kawałek trawnika polegnie...
Aniu, Pat, Aniołek mnie jakoś urzekł i stwierdziłam, że na dobrą wróżbę go kupię, zwłaszcza, ze w dłoniach trzyma różyczkę oczko A królika musiałam kupić, bo panie, które sprzedawały przeróżne zabawki w tym typie, były po prostu urocze i tak fajnie opowiadały. Firma nazywa się Szmaciankowy Dom
Anitko Sery korycińskie toż to przecież produkt z Podlasia, czyżby były dostępne wszędzie tylko nie w swojej ojczyźnie? Kupiliśmy jakiś nowy, którego wcześniej nie próbowaliśmy, podpuszczkowy, leciutko wędzony, doskonały wesoły

Kilka słów o godnych uwagi sprzedawcach:

Florama florama.com.pl- różne nie produkowane masowo byliny i trawy. Niestety sprzedaży internetowej nie prowadzą. Ale mają siedzibę w okolicy Mińska Maz., może komuś będzie po drodze.

Gospodarstwo Szkółkarskie "Pi-Ma" z Imielna- produkcja i sprzedaż rzadkich roślin ogrodowych. www.pi-ma.pl





  PRZEJDŹ NA FORUM