Rozmowy przy kawie (4)
A ja wróciłam. Wyjeżdżałam ulewie, a Wrocław przywitał mnie pięknym słonkiem. Było cudnie. Zgoniłam się jak głupia, ale dzieci obkupione i zaopatrzone, więc nie ma co narzekać. Pies już wyprowadzony i nakarmione, ale tak żołądek boli, że diabeł Dzieci mieszkają w ładnej okolicy, fajnym, nowym bloku, a blisko mają wielkie centrum handlowe, autobus, pętle tramwajową. Nie zginą bardzo szczęśliwy
Dzięki dziewczyny za zaproszenia, szczególnie Aniu (wsiana). Niewykluczone, że skorzystam, ale za jakiś czas. A z pomocy - jak będzie taka pilna potrzeba.


  PRZEJDŹ NA FORUM