Rozmowy przy kawie (4)
Za 45 minut ruszamy bardzo szczęśliwy Muszę dodatkowo wstąpić po szwagra, ojca chrzestnego studentki, który pomoże fizycznie nosić graty, a potem - podrzucić Okamiego Rodzicom. Potem przystanek u rodziców drugiego studenta i ruszamy karawaną do Wrocławia. Na razie jednak śniadanko i spokojna kawa. Niestety już pada smutny

Co do minki Marty, od wczoraj mam doła. Ja wiozę moją Agę na studia, a 18.09. zmarł syn Ewy - Gloriadei. Był 4 miesiące młodszy do Agi płacze Nawet nie zdążył być na prawdę dorosły smutny Dla mnie matki dziecka mym wieku dziecka jest to nie do przeżycia...

Mimo wszystko miłego dnia wszystkim! Na ile się da. I życzcie mi suchej pogody.


  PRZEJDŹ NA FORUM