Rozmowy przy kawie (4)
no dobra, to argument ostateczny...chyba lepiej jest użerać się z ex po rozwodzie mając u boku Zuzię niż uzerać się z ex nierozwiedzioną bez żadnych szans na życie z Zuzią? wesoły wiem, że codzienne upierdliwości potrafią skutecznie radość zycia zabić, ale to wszystko mija, rozwiązuje się, nawet jeśli w niepomyslnym kierunku, a zostaje to co najważniejsze. Za takie 30 lat już dzisiejsze sprawy zostaną dawno zapomniane, bedziecie siedzieć na przyzbie ciesząc oczy dorodnym Albiczukowym ogrodem, z kolejnym wcieleniem Kredki u boku i kolejną kicią o wrednej paszczy i taki jest sens tego wszystkiego aniołek

Porzucałam truizmami jak p. Pawlikowska (może taką książkę wspólnie napiszemy - to się najlepiej sprzedaje bardzo szczęśliwy) i idę dalej drzeć darń pod krzewami...powiem Wam, ze tam gdzie krzewy dorodne to chwastów pod nimi zdecydowanie mniej, znaczy się trzeba dokupić nowych aniołek

aaaa...Dario, firan nie prasuj - mocno odwiruj, strzepnij porządnie i od razu wieszaj w oknie, ja firan nie mam od wielu lat, ale robię tak z zasłonami i wyglądają jak wyprasowane.


  PRZEJDŹ NA FORUM