Rozmowy przy kawie (3)
Dorotko śpioch cudny pan zielony I teraz wiemy, dlaczego tak ciśnienie Ci skacze. Ty jesteś kibic po prostu pan zielony

U mnie cudny dzień wstaje aniołek Poszłam o 7:30 bramę 'pracusiowi' otworzyć i jest cieplutko bardzo szczęśliwy Teraz kawusię popijam..... Kot po porannym spacerze na kolanach pana śpi. Musimy ją o 5:00 na dwór wywalać, bo pospać nie da. Taki masaż z akupunkturą nam robi i śpiewy gruuuu gruuuu nad uchem, oraz duszenie przez szyję, że i święty by wstał i drzwi otworzył zakręcony To nam się kot trafił. I wraca o 8:00 na saszetkę, jakby zegarek ze sobą nosiła. Zna dwie godziny 8:00 i 18:00.... wtedy je mokrą karmę. Muszę już z juniora na starszaków przejść, bo pewnie roczek to już ma kocica.


  PRZEJDŹ NA FORUM