Rozmowy przy kawie (3)
No, to się naczytałam, bo dawno mnie nie było wesoły
Z tym nadciśnieniem to do lekarza bez dwóch zdań! Ja mam raczej jak Bea, w porywach 90/60, raz u lekarza ten ręczny ciśnieniomierz nie mógł załapać, takie miałam niskie wesoły A tak, jak Marta pisze, skoki ciśnienia nie wróżą dobrze.
Ja ostatnio korzystając z obecności małża w domu zabrałam się za kończenie segregacji ciuchów dzieciowych (po roku od ich rozbabrania by wypadało...) i już prawie mi się udało! Jestem z siebie dumna!
"Lejdis" uwielbiam, oglądałam ze sto razy, nawet mi mężuś płytę kupił, żebym zawsze miała pod ręką lol I też kocham tekst z wodą.
Do śmieci wielkogabarytowych przymierzamy się na październik, nasza kupka będzie duuuuuuuuużo większa... A porządek trza zrobić, bo będzie potrzebne miejsce na materiały budowlane - komplet papierologii o pozwolenie złożony. W drugi tydzień października ruszamy z grubszą robotącool
Kurka blaszka, aleście mi smaka tymi pierogami zrobiły... A tu środek nocy i lodówka woła o zakupy. Przeżyję jakoś, najwyżej karmel z puszki dokończę taki dziwny
Bogusiu - gratulacje ogromne!!!!!


  PRZEJDŹ NA FORUM