Dynia makaronowa zapiekana
Udało się! W czasie gdy wysyłałam post zostałam poinformowana, że coś się chyba pali... Okazało się jednak, że nic się nie paliło aniołek, tylko dyńka była gotowa! A ja oczywiście nie obsmażyłam jeszcze mięsa... zdziwiony , ale poszło już szybko.
Mięsko mielone, sól, czarny pieprz, przesmażone! Dynia ,,wyskrobana" nawet nie czekałam, aż ostygnie! Makaron dyniowy powędrował na patelnię do mięsa i śmietany. Wymieszane i przełożone do pustych łupinek. Ponieważ to niedziela, była wersja na bogato i przykryłam to jeszcze serem... Poczekałam tylko, aż ser się rozpuści (piekarnik był gorący, to szybko się zapiekło) i wołałam na obiad!
Taka dynia to jednak dla naszej trójki za dużo. pan zielony Młoda zaakceptowała potrawę i wystąpiła z wnioskiem, coby w przyszłym roku zstąpić na warzywniku cukinię dynią makaronową pan zielony
H zjadł i nawet pochwalił, że nieźle mi to wyszło, ale wiem że to danie jego bigos nie przebije...diabeł


  PRZEJDŹ NA FORUM