Dwa w jednym, czyli miejska dżungla
Iwonko, Moniś sęk w tym, że tam rabaty nie ma, jest sam czysty S.B. czyli sterta porąbanego drewna różnej maści (deski, futryny, patyki, pieńki), którą pewnie niedługo puścimy z dymem, sterty pustych plastikowych doniczek po roślinach, stary stół, szafka i elementy szafki podzlewowej. Wszystko to służy do ustawiania roślin w doniczkach, które tam stoją czekając zmiłowania czyli posadzenia. Poza tym: worki z resztkami ziemi, zwój blachy ocynk, micha ze żwirem, kawałki linii kroplującej zwinięte byle jak, stare narzędzia ogrodnicze typu grabie, szpadle etc. W rogu buda z przedsionkiem należąca (przynajmniej formalnie) do Kredki wesoły No, jednym słowem Sodomia i Gomoria! pan zielony No, to dokonałam coming-out'u lol
Iwonko, rozplenicę koniecznie sobie spraw, bo to niesłychanie dekoracyjna roślina. W klimacie belgijskim długo będzie zdobiła ogród zanim część nadziemna zaschnie i zrobi się byle jaka.


  PRZEJDŹ NA FORUM