Rozmowy przy kawie (3)
Poranek przymglony, owszem...
Dawno mnie tu nie było...wyjazdy, praca...
Wróciłam w sobotę i wczoraj - mimo niedzieli - rzuciłam się w ogród. Ale jakoś nie mogę się pozbierać; coś tam zaczęłam porządkować, coś tam przesadziłam, potem nastawiłam dwie nalewki - malinową i brzoskwiniową (po raz pierwszy robię z tych owoców) i ...tyle.

Mój wnuk też poszedł dzisiaj do pierwszej klasy, wprawdzie chodził w tej samej szkole do zerówki, więc to nie będzie jakaś wielka nowość; ma też tę samą wychowawczynię, no ale jednak jakaś zmiana. Jest sześciolatkiem, ale z tej pierwszej połowy roku, więc nie ma przeprośoczkoIntelektualnie nie ma problemu, w niektórych obszarach spokojnie mógłby zaliczać klasę III (np. matematyka), ale emocjonalnie...no cóż - sześciolatekwesoły



  PRZEJDŹ NA FORUM