Rozmowy przy kawie (3)
Wreszcie wróciłam od rodziców. Po drodze zawiozłam Agę do Czechowic, skąd bladym świtem wyrusza do Wrocławia podpisywać umowę najmu, przejmować mieszkanie itp. Po drodze do domu złapał mnie deszcz, ale w samym Szczyrku tylko kropiło, jak już dojechałam. Jak już byłam w mieście powiatowym skoczyłam do Decatlonu po śpiwór dla Agi, bo stary już nie nadaje się do niczego, a jutro przyda się jak znalazł. Potem można go rozpiąć i może służyć jako taka kołdra 160cm bardzo szczęśliwy Kupiłam też dresik i 2 podkoszulki dla mojej chrześnicy pierwszoklasistki, tytkę i pełno słodyczy do niej. Chrzestna jest zatem przygotowana na 1szy dzień szkoły bardzo szczęśliwy Sobie w Decatlonie kupiłam kamizelkę polarową, czarną na 29,90zł i też jestem szczęśliwa. Ale generalnie zakupy mnie zmęczyły, bo ludzi było koszmarnie dużo zmieszany Głowa mnie boli, jak dawno nie smutny No i znowu na 2 dni jestem sama.


  PRZEJDŹ NA FORUM