Ogród w dolinie - matrix
Byłam już u Ciebie wczoraj w nocy i napisałam dość długi post ale niestety przy jego wysyłaniu forum się zawiesiło i po kilkuminutowym łączeniu strona została zresetowana a ja niemądra nie zrobiłam sobie wcześniej kopii. Nie wiem czy w czasie między 1.30 a 2.30 są robione jakieś kopie lub inne prace konserwacyjne ale wtedy komunikacja z forum jest loterią - zwykle się zawiesza i nawet nie można się wylogować.
Ale do rzeczy - efekt Twojej pracy bardzo mi się podoba. Lubię, gdy po rewolucji następuję ład i porządek. Praca zakończona, narzędzia umyte i odłożone na miejsce, ziemia, doniczki, kamyczki uprzątnięte - można podziwiać efekt. Obecna rabata pięknie łączy się z ciurkadełkami i jednocześnie jest stosunkowo łatwa w utrzymaniu.
Gdy pokazywałaś w poprzednim wątku rabatę przy tarasie w porze kwitnienia irysów zastanawiałam się jak Ty PPO dajesz sobie radę z utrzymaniem tej rabaty po kwitnieniu. Ja mam do irysów bardzo ambiwalentny stosunek - z jednej strony bardzo je lubię a z drugiej wręcz nienawidzę. Ile pracy im poświęcam aby wyglądały schludnie to się w głowie nie mieści. A schludnie nie oznacza nawet ładnie tylko, żeby nie wyglądały na bardzo zaniedbane. A one i tak wyglądają byle jak.


  PRZEJDŹ NA FORUM