Rozmowy przy kawie (3)
Podobno mają 20 minut tramwajem/autobusem. Nie pamiętam. Są tam 2 pętle i pospieszy autobus. Dokładnie ma to być w rejonie ulic Krzyckiej/Przyjaźni. W 4 wynajmują i wychodzi z opłatami 550zł, czyli całkiem nieźle. Z Arka studiami jest kłopot, bo dostał się na biologię i jest na weterynarii, ale zaocznej. Ja bym swojej zapłaciła, gdyby mi powiedziała, że koniecznie chce być wetem. Ale rodzice Arka nie mają tej kasy. To akurat dłuższy temat, bo ja jakbym tak chciała spokojnie żyć, to też bym jej nie miała. Ale próbujemy Arka namówić ze moim szwagrem, by przyjął od nas, a potem, jak już będzie pracować, to odda. Najgorsze, że Aga się martwi, że po biologii nie będzie miał pracy i pojedzie za granicę jak jej ojciec. Martwi to mało powiedziane, płacze mi okrooopnie. No i jak widzisz KLOPS.


  PRZEJDŹ NA FORUM