Arboretum SGGW w Rogowie
Tak, zgadza się wesoły To rodzinne okolice W. i wówczas jakoś zawodowo udało mu się nie oddalić się od "macierzy" Był leśniczym w Głuchowie, a przedtem pracował właśnie w Rogowie wesoły Byłyby jaja, znaczy się pardon... interesujący zbieg okoliczności, jakby się okazało, że nasi faceci jakoś się przez ten Rogów znają bardzo szczęśliwy


  PRZEJDŹ NA FORUM