Rozmowy przy kawie (2) |
A tam obok zdaje się lasek macie, to może na grzyby, żeby jakoś czas zleciał? Lecę po dzieci...klientka mnie o wylew przyprawi dzwoniąc co godzinę, czy zdążę...to naprawdę nie pomaga, jak się ma w perspektywie całą noc pracy, a przez 15 lat współpracy ani razu terminu nie zawaliłam Ech...jutro i pojutrze bedę tylko spać...a w weekend sobie chałupę i ogród na błysk wysprzątam |