Rozmowy przy kawie (2)
Witajcie, witajcie wesoły, sto lat mnie tu nie było, ale tak jak Basia napisała że w piętkę goni, to ja już nie gonię, ja leżę i dogorywam, a jeszcze cała jesienna/ogrodowa praca przed nami, mam nadzieję że się jakoś do zimy doczołgam, na razie reanimuję się we wtorki i czwartki kąpielami w moim kochanym Lądku i jakoś trwam. Ogarniam logistycznie przejście na produkcję na własne potrzeby wędzonek, serów i chleba, bo już kupnych jeść nie mogę, do tego drobne robótki stolarskie, ogród, no i kaplica, ani ręka ani nogą. Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie i....byle do zimy oczko


  PRZEJDŹ NA FORUM