Rozmowy przy kawie (2)
Obleciałam miasto, cebulek w Biedronce brak i dzięki bogu, bo mi się przypomniało, że jeszcze kapcie i pudełko śniadaniowe do szkoły trzeba było kupicaniołek

Stawiam kawę popołudniową i wracam do roboty, jak tylko pokonam opór materii piecowej...to okrutny paradoks, że taka zawzięta piromanka jak ja nie umie w piecu rozpalić taki dziwny


  PRZEJDŹ NA FORUM