Wsi spokojna, wsi wesoła czyli c.d.n. choćby nie wiem co :)
Piękny las macie w okolicy - bardzo lubię lasy sosnowe z niskim poszyciem a jak jeszcze są mchy, żurawina, wrzosy i grzyby to jest pełnia szczęścia. Podobne lasy mamy na Dolnym Śląsku na starych poligonach poradzieckich w okolicy Trzebienia (mniej więcej między Chocianowem a Bolesławcem).
Z zapartym tchem przeczytałam Twoja relację z krótkiego przecież pobytu na wsi a tyle się działo i tyle pracy wykonaliscie, że mam wrażenie, że byliście tam przynajmniej tydzień.
Czy Twojemu W. udaje się unikać kontuzji przy chodzeniu boso po tak nieprzewidywalnym podłożu jakie jest w lesie czy nawet we własnym wsiowym ogrodzie, gdzie ziemia pewnie oddaje ciągle różne rzeczy po poprzednikach.


  PRZEJDŹ NA FORUM