Rozmowy przy kawie (2)
Oj, tak, tak.... naleweczkę.... Kawkę już popijam. Nie ma to jak w domu.... Wczorajsza krzątanina wieczorna przy szykowania posłania dla dzieci i upadek z poślizgiem na dywaniku u córki, tak mnie połamały, że ledwo wstałam....
Pracownik się już krząta, kawę mu zrobiłam, popija i popala na werandzie. Dzieci szczęśliwe, że na biwaku u babci są, chrapią aż miło, ale budzić muszę, bo w rytm szkoły wpaść muszą. Spały na dmuchanym materacu i w śpiworach... tylko to było pod ręką pan zielony


  PRZEJDŹ NA FORUM