Piec kuchenny obudowany domem, a on ogrodem
Przepraszam ale jeszcze nie zapamietuje imion tylko niki, poprawie sie.
Sweety, w normalnej mowie zydelek to zydelek ale ja mam korzenie z pyrlandii a tam byla tylko ryczka. W pierwszej klasie zasmiewalam sie z dzieci ktore przynosily do szkoly kanapki, jakie kanapki? kanapka stala w pokoju a w tornistrze mialam sznytke w tytce. Ta biala przytulanke masz sliczna a zdjecie wilka morskiego urocze..
Barabello, trudno zrobic piec z rozbiorkowych kafli ale jest to mozliwe. Ja kupilam kafle po za gatunkowe dlatego aby wygladaly na stare, kosztowaly jakies marne pieniadze, gorzej bylo ze zdunem. Przyszedl taki polecany fackowiec i zle trafil bo ja bylam obuczona w zdunskim fach, wprawdzie znalam tylko teorie ale musial kleic i wiazac jak kazalam. Nie calkiem dopilnowalam partaniny, po pierwszej zimie, czesc pieca rozbieralam sama i kleilam od nowa. Kiedys postawie sobie sama piec i obuduje go np sauna, kiedys.


  PRZEJD NA FORUM