In Vino Veritas
Wino powstało, aby radować i czynić ludzi szczęśliwszymi, lecz nie pijanymi
No to "kochane kursanty", czas jakieś wino nabyć... Od czego zatem zacząć? Są w zasadzie dwie szkoły: pierwsza, która mówi, że zakupy winiarskie osoba o niewielkim doświadczeniu i wiedzy powinna zrobić w sklepie specjalistycznym, gdzie obsługa będzie mogła doradzić i wskazać, jakie wino byłoby odpowiednie. Oczywiście wcześniej zapyta o kilka spraw, a więc przygotujcie się na pytania w stylu: czy to do własnego użytku, czy na prezent? Jeśli prezent, to z jakiej okazji a przy tym, czy jakiś pułap cenowy jest określony? Jeśli powiemy przykładowo, że mamy gości na kolacji i chcemy podać coś bardziej wyrafinowanego, możemy usłyszeć pytania, czy goście mają jakieś preferencje, jakie potrawy podamy i czy gości będzie kilku czy kilkunastu.

Propozycji dostaniemy co najmniej dwie z opisem ustnym, co która butelka sobą reprezentuje.
Oczywiście nie ma stuprocentowej gwarancji, że utrafi w gusta wszystkich zgromadzonych, ale w najgorszym razie będziemy wiedzieć, czego nie kupować bardzo szczęśliwy

Jednak doświadczony doradca nie zaproponuje komuś niewprawnemu wina o super wyrafinowanych parametrach, raczej przedstawi pozycje, które łatwo będzie zdefiniować początkującym i zachęcą one do dalszych poszukiwań i oczywiście do powrotu do sklepu wesoły

Zatem rozejrzyjcie się, gdzie mamy najbliższy taki sklep i odwiedźcie go przy najbliższej okazji z zamiarem zakupu czegoś na ten pierwszy raz. Otwarcie przyznajcie, że prosicie o poradę i fachowa opiekę wesoły Naprawdę warto.

Szkoła druga uczy, że można wybrać własną drogę prób i błędów i mając podstawy wiedzy teoretycznej,spróbować samemu wybrać coś z półek sklepowych. Tu mamy oczywiście większą swobodę, ale i większą możliwość kupienia czegoś, co nam nie podejdzie. Szczególnie w pierwszej fazie edukacji winiarskiej. Z drugiej strony wina zmieniają się w zależności od rocznika i nigdy nie poznamy ich do końca, a więc proces poszukiwawczy jest nieskończony. To jedna z najfajniejszych cech charakterystycznych tego hobby wesoły
Do tego, aby do sklepu ruszyć z podbudową teoretyczną powinniśmy poznać następujące obszary:
- cechy charakterystyczne poszczególnych szczepów winnych. Będziemy wiedzieć z grubsza, czego się spodziewać po zawartości butelki. Tu na początek proponuję kupować wina nie kupażowane, czyli wyprodukowane z jednego szczepu.
- jaki kraj pochodzenia wybierzemy (Europa czy Nowy Świat)i jaki region. Dobrze zatem wiedzieć, który region w jakim kraju słynie z produkcji konkretnych rodzajów wina i np. o tym, że czasem mamy napisane Bordeaux (ogólna nazwa regionu) a czasem np. Medoc czy Pauillac (nazwa apelacji regionalnej także w Bordeaux)
A w ogóle co to jest apelacja? najogólniej mówiąc jest to nazwa obszaru, na którym produkuje się wino o ściśle określonych parametrach i technologii uprawy. Tylko producent który spełnił te warunki, może sobie na etykiecie pisać, że wino posiada konkretna apelację.
- jak korzystać z informacji na etykiecie, czyli gdzie jest rocznik, nazwa wina, gdzie szczepu, gdzie producenta, czy wino zostało zabutelkowane u producenta czy u pośrednika, jaką ma zawartość alkoholu no i jaka to apelacja (lub czy w ogóle wino apelacje posiada). Ponadto co oznaczają słowa reserve, grand cru, crianza etc. Wina np. francuskie mogą nas od razu rzucić na głęboką wodę, ponieważ jest tam dość skomplikowany system klasyfikacji win, no i te wina raczej należą do droższych relatywnie do innych o podobnej jakości. Podobnie może być z winami włoskimi. W miarę zrozumiałe są etykiety hiszpańskie, jeśli się zapoznamy z charakterystycznymi oznaczeniami stosowanymi w tym kraju. Najprostsze są chyba etykiety win z Nowego Świata czyli np. z Chile.
Spróbuję opisać ten temat w miarę przystępnie w następnym odcinku. W razie pytań - pytać proszę wesoły

A, jeszcze jedno: jak coś będziecie degustować, cyknijcie foty etykiet i wstawcie tu. Pogadamy o tym, co można wyczytać z butelki i jak się to ma do tego, co stwierdziliście organoleptycznie .

Kurcze. ciągle coś mi się przypomina... Jeśli w sklepie specjalistycznym nie poprosicie wyraźnie o wino do kilkuletniego przechowywania a zatem wybitne, z potencjałem i ...kosztowne, powinniście dostać butelkę rocznik 2012, 2011. Jeśli pojawi się 2008 czy 2007 czy o zgrozo, starsze, nie bierzcie, bo jest duża szansa, że wino wylejecie do zlewu. W takim przypadku zaprzestańcie również uważać sklep za specjalistyczny wesoły









  PRZEJDŹ NA FORUM