Rozmowy przy kawie (2)
Misiu, nie robiłam prawie zdjęć, bo ledwie dychałam, zreszta nie zatrzymywaliśmy sie po drodze, żeby podziwiac widoki, bo słońce paliło. Chcieliśmy uciec gdzies wyżej, gdzie wiecej wiatru, cień i chłodny strumień.
No tak, dziś Przesieka w sezonie nie jest juz taka cicha, sporo turystów jest, ale i tak jest spokojnie, wystarczy sie gdzies wybrać na spacer i juz jesteś w lesie w górach.
Ja obecnie rzadko bywam, bo to jednak sa duże wzniesienia, a ja taka wątła pan zielony teraz jestem pan zielony pan zielony
Wczoraj to prawie nie mogłam uwierzyć, gdy widziałam rowerzystów wjeżdżająych po takiej błotnistej stromej drodze w ten upał. Ech, czlowiekowi sie wizja zmienia zależnie od punktu ...leżenia (plackiem). Dawno temu ja robiłam podobne rzeczy, albo doginałam po stromych pagórkach na rowerze albo wspinałam sie z plecakiem, który ważył prawie tyle co ja lol A upał? A kogo obchodził upał lol nawet fajnie, bo noce były ciepłe i można było poimprezować lol



  PRZEJDŹ NA FORUM