Wiejski eksperyment Pat - reaktywacja
Może być i że to niedośpian albo irezyna - kupowałam jako koleus mix bardzo szczęśliwy to jeszcze jutro cyknę ten drugi niby koleus i mi zidentyfikujecie, co? rozumiem zatem, ze na zimę do domu i uprawiać jak doniczkowca?

Dorotko, korony jak najbardziej tak, ale... jesienią, mam teraz trzy projekty na już do skończenia, a potem zanim wezmę się za robienie prezentów świątecznych, to w sumie dla relaksu można taką koronę czy dwie machnąć aniołek Co do naszywania kwiatków - czemu nie? Ja tak zaczęłam naszywać na kotarę do spiżarni, na razie mam z połowę, ale zimą dorobię drugą aniołek

Jurku, rudbekia przeczytała co napisaleś, wysłuchała moich pretensji i zaczęła zmierzać we właściwym kierunku rozwoju - dziś już jak Cherokee wyglądała, może jutro objawi się Sunset lol Ponadto obok szykują się do kwitnienia dwie zdecydowanie ciemniejsze, więc jestem dobrej myślianiołek Szkoda, że nie dojedziesz, ale ja nie tracę nadziei, że kiedyś do mnie zawitasz, bo ja do Ciebie zamierzam wesoły

Marzenko, no właśnie z wyjazdem do Ciebie się pokomplikowało i raczej nic z tego...musimy ścisnąć pośladki finansowo tego lata, a to oznacza zakaz ruszania się poza województwo zmieszany Jeszcze troszeczkę się łudzę, że po operacji i rekonwalescencji Flory - w październiku - się uda...

A dziś spędziłam świetny dzień z Ewą-Zamią, choć może powinnam raczej napisać, że dziewczynki spędziły, bo Ewa ma takie podejście do dzieci, że dzieci się do niej przyklejają i odczepić nie chcą taki dziwny Flo zaangażowała się emocjonalnie w zaimponowanie Ewie do tego stopnia, ze po odwiezieniu Ewy dostała gorączki zdziwiony Wytonowałam dziecko, dałam meliskę i już jest ok, ale przy takiej delikatności uczuciowej to ona pierwszą randkę życiem przypłaci lol

nowych zdjęć nie mam, bedą jutro, bo mi się kilka róż do ponownego kwitnienia zbiera, tymczasem parę kilkudniowych staroci bardzo szczęśliwy



To jedna z róż, które niedawno dostałam od Edytki-Keszy z FO do obsadzenia kolejnych drzew i pergoli - róże posłuchały prikazu, że mają rosnąć błyskiem i rosną...jedna na dniach nawet kwitnąć będzie zdziwiony


Drugie kwitnienie wiciokrzewu zezartego wcześniej przez mszyce:


Jedyna uczciwie kwitnąca hortensja, to Whim's Red kupiona dzięki uprzejmości Ilonki-Imwsz z FO wesoły


I obiecałam Beatce palącej się do roboty, pokazać, co ją czekać może...zlałam jakiś czas temu przerośnięte zasieki Tajfunem, ale z powodu licznych burz i opadów zrobiłam to chyba za późno i to co do jej przyjazdu miało być suchym, dającym się z łatwością usunąć zielskiem, nadal wygląda tak:




żółknie bardzo obiecująco, niemniej do stanu totalnego zasuszenia ma jeszcze daleko, zatem, Beatko, może my sobie po prostu gdzieś na wycieczkę pojedziemy, zamiast na to patrzeć?lol


  PRZEJDŹ NA FORUM