Rozmowy przy kawie (2)
Ten wątek to ja już widziałam, nawet swój ogrodowy śmietnik - tfu- kompostownik oczko pokazałam.

Narzekasz na tuszę synka, a kto 3 dni przy garach stał by synusiowi żarełka nagotować??
Żarty żartami, ale masz rację, taka tusza w tym wieku to nic dobrego, ja też się zestrachałam jak mój zaczął w tłuszczyk obrastać, gdy z dziewczyną zamieszkał. Na szczęście się opamiętał, robią sobie dietki i mają napady na zdrowe jedzenie. Poza tym sporo się rusza (niestety bardzo extremalnie - co mnie z kolei przyprawia o palpitacje, bo raz już miał wypadek).

Tak to jest, że my mamuśki mamy już niewielki wpływ na nasze dorosłe dzieci zakręcony


  PRZEJDŹ NA FORUM