Wiejski eksperyment Pat - reaktywacja
A ja mam chrapkę na buk kolumnowy czerwonolistny Dawyck Purple.
Piszesz, że myślisz nad grujecznikiem i ambrowcem. Grujecznik jest bardzo wrażliwy na mrozy. Mój zimę wytrzymał, a załatwiły go przymrozki, choć był okryty. Wypuścił młode listki i przymrozek je zniszczył (-8 chyba było wtedy), pomimo włókniny. Ambrowiec ma się świetnie, ale również potrzebuje solidnego okrycia. Wydaje mi się jednak, że nie jest aż tak kapryśny jak grujecznik i mogę Ci z powodzeniem polecić. Liście jesienią ma bajeczne. U mnie poza włókniną jeszcze słomą był otulony. Przymrozki wytrzymał okryty tylko włókniną. U mnie wszystko wchodzi dużo później w wegetację a i tak grujecznik zmarzł. U Ciebie niby cieplej, wszystko wcześniej rusza, ale to też bywa zdradliwe. Z grujecznikiem więcej próbować nie będę, za dużo zachodu... Siedzi w ziemi łysy taki i okrywać nie zamierzam na zimę. Jak ruszy to super, jak nie to wiosną wywalę i już.


  PRZEJDŹ NA FORUM