Rozmowy przy kawie (1)
Kurcze....ja to mam w tej łepetynie....wyłoiłam motyla z wody, bo se topił...palcem wyłowiłam...i siedzi teraz na tym moim palcu (Wskazujacym lewej ręki )i wysycha...a ja nic nie mogę zrobić...bo czekam az se pójdzie....tzn poleci zakręcony No aż strach ruszać te mokre skrzydełka...takie toto delikatne
Wiem ...jestem nienormalna chory


  PRZEJD NA FORUM