Dwa w jednym, czyli miejska dżungla
Anitko z tym netem tak jest, ja się czasem tez namęczę, żeby otworzyć jakiś większy obrazek.
Marysiu podkłady mają już z 10 lat, kiedys z kolegą zrobiłam z nich dość ...hm... oryginalny taras, zanim ekipa zbudowała obecny. Więc po dwukrotnym pomalowaniu drewnochronem leżały na takiej kratownicy z drewna ze 3 lata całorocznie. Potem, gdy powstała stabilniejsza konstrukcja żelbetonowa, zastanawialiśmy się z W. co z tą stertą paneli zrobić. I pomysł sam się nasunął, ponieważ Kredka okropnie nie lubi chodzić po żwirze, a i dla mnie jest to czasem nieprzyjemne. Więc pomalowaliśmy jeszcze raz i ułożyliśmy na żwirowych ścieżkach. Ale jesienią chowamy pod taras. Na razie sprawują się bez zarzutu, czyli nie rozpadają się, nie próchnieją, wszystko OK.

A propos tarasu, siedzę sobie i prowadzę obserwacje awiacyjne wesoły W niektórych godzinach w ciągu doby co 3-4 minuty jakiś leci.
















Ale niech będzie, że to forum ogrodnicze jest bardzo szczęśliwy









  PRZEJDŹ NA FORUM