Keetee pisze:

Witam dziewczyny kochane
Dla Misi ,Aneczek i Hanek gorące życzenia i moje ukochana Happy Piano


ja dzisiaj mam rodzinny dzionek...i lenia w tym upale strasznego
A...grilla ja tez nie mam ,ale marzy mi się elektryczny....coby syfów nie jeść rakotwórczych...był ostatnio przeceniony w Aldi...może na mnie zaczeka
Ania czarna i Pat...moja Emi jak miała 3 lata to taz nie szybko adaptowała sie w nowych sytuacjach...ale nie zwracałam na to uwagi...zachęcałam ją, chwaliłam ,za drobne postępy...ale w zasadzie pozwalałam powoli jej wchodzić samej w te sytuacje...nie ingerowałam...Z pierwszego festynu...wyszłam wkurzona, bo była chyba jedynym dzieckiem które płakało i nie chciała się bawić....taki dzikusek była...Bardzo pomogło jej przedszkole...A teraz to zwierzę stadne, prowodyr zabaw i rozkręcacz nieśmiałych dzieci....będzie dobrze, nie martwcie się

a to moja dziewczyna...bez zęba na przedzie




Zuza...szkoda ,że nie pojechałas nooooo Ale borówki to masz zarąbiste ....mniam