Mini, mini....mini Beaty
tija, my je już konsumujemy od tygodnia , codziennie z tych dwóch krzaczków zbieramy taką ....no większą filiżankę...
Ogórki już mają małe zawiązki a jutro dosadzę pomidory karłowe... nie wiem co to!!!!( nasiona zakupione w B), może zakwitną i zaowocują do jesieni, no albo i nie....ale kto mi zabroni sprawdzić, no kto
Jutro je tam dosadzę, bo już w domku na parapetach wybujały..

A wbrew moim obawom, myślałam, że w tym palącym słońcu nic tam nie urośnie albo zdechnie od upału, ale jednak nie.....dzięki radom Was wszystkich, ziemia dzięki podkładowi trzyma wilgoć tak samo jest w donicy...hm no starej pufie....ale już "smierdziuszki" w niby dużej donicy pokładają się....więc drenaż spełnił swoją rolę


Elu, wczoraj jedyne moje dziecko zapewniło mnie, że jak już mi chatkę kupi, to i nawet kurnik z kurami.....gotował wczoraj sklepowe jajka na miękko, wg przepisów...no oczywiście z netu i z trzech ugotowanych wg różnych przepisów, żadne nie było idealne...więc tylko potwierdził, że własna kura- to tylko dobre jajko


  PRZEJDŹ NA FORUM