Fragment planety Ziemia
I tak oto osiąga się dno - mój wątek jest właśnie ostatni w tabeli wątków... Nie szykodzi

Czuje sie dziś lepiej i zaraz wskoczę na pierwszą

A jak ja to zrobiłam, ze mi sie poprawiło? A prościutko. Przestałam brać Levoxę Pozostałe dwa antybiotyki biore. Nie wiem jeszcze, czy jutro znow zaczne brać, czy nie, napisze do lekarki maila, zobaczymy, co powie. Jednak domyslam się, że każe nie brać, bo ona ma taki pogląd, że jeśli organizm sie mocno buntuje przeciw czemuś, to znaczy, że ma powody i należy go słuchać. Ja też tak w tym przypadku w końcu pomyślałam, bo już nie dalo sie wytrzymać. Brałam to długo, jednak chyba już dość.


A w ogródeczku mym malutkim pan zielony prace stały. Ogrodnik był na L4. No, co? Zdarza się, nawet takim silnym bykom jak ja pan zielony

Ogródeczek jest miejscem kilku małych katastrof, co pozostaje w zgodzie ze stanem ogólnym, więc chyba nikt sie nie dziwi. Jednak coś mimo wszystko kwitnie.
Jedyna radość, jaką ostatnio wykrzesał z siebie mój udręczony mózg dotyczyła kwitnących Alexandrów McKenzie. To jest to, dopiero posadzone i juz kwitną, jesli jeszcze faktycznie nie będą wymarzać w mojej kanadyjskiej tundrze, to będę wysoce ukontentowana. (Janie, podaj herbatę.)











A to Angelica


Jackmani jest niezawodny






A tak kwitnie żurawka nn


A to pączek dalii od Janusza, juz sie nie mogłam doczekać tych pączków, bo urosły wielkie krzaki z wielkimi liścmi, ale do niedawna nie bylo widać nic poza tym




  PRZEJDŹ NA FORUM