Rozmowy przy kawie (1)
ufff...uczciwie popracowałam 4 godziny i czuję się jak górnik po szychcie taki dziwny Trochę późno na śniadanie, ale na obiad za wcześnie, to skubnę od Dorotki bułę i dorzucę własną kawę - zwykły Maxwell House, rozpuszczalny, ten brązowy więc nie wiem, co Ania w nim widzi aniołek

Pogoda wybitnie barowa, dzieci znudzone, ale dzięki prezentom wczorajszym całkiem ładnie mi się podczas pracy same sobą zajęły. Teraz to chyba jakaś drzemka by się przydała, bo i Sara i ja ziewamy rozpaczliwie, a potem dzień lenia, choć do miasta by trzeba się skopać chociaż po Wyborczą..


  PRZEJDŹ NA FORUM