Wsi spokojna, wsi wesoła czyli c.d.n. choćby nie wiem co :)
Oj, jak to fajnie Was widzieć w mojej wsiowej bajce wesoły
Halinko, tija, momotkab, AnowiB
Marzenko kompletnie nie pamietam tej nazwy mieszanki, ale to jakaś ogólnodostępna, żadne jakieś unikaty.

Ten rok w przypadku Albiczukowskiego polega także na zachowaniu czystości terenu poprzez działania wypierające rodzimy perz. Po zimie, której śnieżne i mroźne okresy przeminęły, gdy byliśmy w mieście, ogród wyglądał, delikatnie mówiąc, nieciekawie.
W marcu zaczęliśmy od usuwania resztek świetności letnich łanów kwiatów jednorocznych. Tradycyjnie ognisko pochłonęło to, co nie trafiło na kompost.



Jeszcze rzut oka spod płotu na Albiczukowski wiosną.



Potem, jak zwykle nastąpiło globalne rycie gruntu w celu przemieszania wschodzącej gryki. W zasadzie zdjęcia bardziej spektakularnie oddają to, co się działo na terenach upraw warzywniczych, ale o Albiczukowski też zahaczają.
Co to ja...? Aha, rycie :d









Całość została przejechana glebogryzarką dwukrotnie, według zasady "w te i nazad", czyli najpierw wzdłuż jednej płaszczyzny a potem prostopadle do niej.





Następnie teren został obsiany owsem wyhodowanym na naszym polu i leżącym sobie w stodole. Z braku nasion gorczycy wymieszaliśmy owies z żytem i rozprowadziliśmy po tym fragmencie, który był poza warzywnikiem.

W kwietniu już się zazieleniło i postał pomysł zamorzenia pędów perzu głodem poprzez częste mieszanie gleby glebogryzarką. Wówczas nawet jeśli mamy w ziemi sieczkę perzową, to brak możliwości ukorzenienia ma spowodować zużycie zasobów pokarmowych z kłączy i wielki głód! Jednak czasu nie było na kolejne rycie, zatem roślinność wzrastała sobie nieniepokojona.
A, nie . Jednak trochę gryki posialiśmy.




Pod płotem frontowym krzewy ładnie się rozrastały, wylazły też posadzone przez W. byliny i babcine narcyzy, które odzyskawszy dostęp do światła, wiosną pięknie zakwitły. Pas ziemi wzdłuż ogrodzenia może nie grzeszy urodą, ale z czasem mamy nadzieję na szpaler krzewów podsadzonych bylinami z jednej strony i szpaler berberysów i pięciorników z drugiej.Ja jeszcze mam nadzieję na jakiś piękny krzew pnącej róży włażący na słup latarni wesoły



W Albiczukowskim natomiast znalazła zastosowanie mieszanka nasion kwiatów jednorocznych w wersji dla amerykańskich gospodarstw wielkopowierzchniowych bardzo szczęśliwy Z darów przesyłanych przez forumki szczodrą ręką wyszło wiadro mieszanki, która ma upiększać teren przed domem w tym roku. Do tego celu teren przy domu został ponownie przeorany.







A potem mieszanka wiaderna posiana:





Obszar warzywniczy został również zagospodarowany. W. w szale zakupów, wiedziony chęcią posiadania wszelakich gatunków roślin jadalnych nakupił nasion, których ilość i różnorodność starczyłyby na 4 takie warzywniki. Wyobrażaliśmy sobie, jak okoliczne zające wsadzają nosy między deski w ogrodzeniu i tęsknym wzrokiem obserwują zagony salaty oraz marchwi bardzo szczęśliwy




W czerwcu mieszanka wzbogaciła się jeszcze o domieszkę gorczycy przetrwałej w gruncie i ponad miesiąc temu wyglądało to tak







Bardzo jestem ciekawa, jak to wygląda teraz. Bożenka w dzisiejszej rozmowie telefonicznej oświadczyła, że "zarośliśmy tak, że nic nie widać" Zatem kolejny pobyt zapowiada się ekscytująco.
bardzo szczęśliwybardzo szczęśliwy






  PRZEJDŹ NA FORUM