Psiaczki nasze kochane
Jako dzieciak,ku rozpaczy ojca i matki ściągałam do domu wszystko co mi pod rękę wpadło-dziwnym trafem zawsze mnie a nie żadnej z moich sióstr...Potem następował proes odżywiania,odpchlania,leczenia i szukania nowych domkówwesoły Dziś mimo,żem stara się robię to ściągam sierściuchy nadal.Na stałe mieszka z nami Antonina vel Tosia-wagi "ciężkiej" 2kg oraz Barbara-przepiękna kotka czarno-biała,byłjeszcze Lucjanek ale sobie poszedł...Jutro jakie zdjęcia wstawię-jak się nauczęzawstydzony


  PRZEJDŹ NA FORUM