Rozmowy przy kawie (1)
Przewidując i słusznie (ach ten geniusz) upały, poszłam rano do ogródka i mi zeszło. Oczywiście spociłam się jak mysz smutny Ale wczoraj mój pan od koszenia glebogryzarką 'przejechał' mi taki dość spory fragment, gdzie ziemia się pozapadała i było strasznie nierówno. Od razu rozgrabił i wyrównał, ale teraz ja jak ten nie porównując Kopciuszek muszę wybrać kamienie, a tych u mnie spoooooro ;:224 Dokończę wieczorem, albo popołudniu, kiedy tam będzie cień,bo teraz jest makabrycznie. Podlałam też hortensje ogrodowe, bo te na takiej pogodzie lekko omdlewają. Przyszły też zamówione w necie: kosz na hortensję Pink Anabelle i dwa kosze na róże parkowe. Ale te pokażę później w swoim wątku bardzo szczęśliwy
A gdzie jest ten manifest, o którym piszecie? Bo ja jak zwykle nic nie wiem... zakręcony
Nie wiem, czy coś miałam jeszcze napisać, bo lekko mi się przegrzały swoje mózgowe
Kawę chętnie wypije, ale w towarzystwie bardzo szczęśliwy


  PRZEJDŹ NA FORUM